psychiatria.tvp11.pl
OSZUSTWA W PSYCHIATRII - NAUKOWI OSZUŚCI

OMAMY

OMAMY

Strona w przygotowaniu...

 

TVP11.PL TVP11.PL TVP11.PL
TVP11.PL TVP11.PL  
     

OMAMY - "SAWANCI"   "OMAMY"  DEDYKOWANE

 

Wprogramować w impulsy świetlne, w obrazy docierające do oczu bodźce zapachowe.

 

Obraz dostaje się do oczu zamieniany jest na impulsy elektryczne, a one wędrują do układu neuronów w mózgu. Ponieważ jest tam również zapis o zapachu, to w tym układzie nie zostanie on odczytany, jednak przedostając się dalej do innych układów ulega on przetworzeniu. Prawdopodobnie dostanie się on również do układu odpowiadającego za zapach.

 

Chodzi o takie pierwotne zakodowanie zapachu w impulsach świetlnych, aby gdy przejdą one przez różne układy neuronów, gdy wreszcie dostaną się do układu odpowiadającego za zapach, to ich konfiguracja będzie odpowiednią dla tego układu, aby uw zapach odczuć. W tym miejscu będzie ona po wcześniejszym przetworzeniu tak skonfigurowaną że odczujemy zapach. TO BĘDZIE TAKI SZTUCZNIE ZAPROGRAMOWANY „OMAM”

 

Jest oczywistym dlaczego ujmuję to w cudzysłów, bo nie jest to wytwór samego mózgu, a informacja która została do niego przesłaną. Problem w tym, iż nie dotarła ona zmysłem zapachu, a wzrokiem.

                  "OMAMY"  DEDYKOWANE

 

Pytanie czy jest połączenie, nawet pośrednie miedzy układem wzroku, a układem zapachu ? JEŻELI TAK, TO CZY IMPULSY DOCIERAJĄCE TAM PRZEZ UKŁAD WZROKU ULEGAJĄ PRZETWORZENIU, MAJĄ INNĄ KONFIGURACJĘ.

 

Dlaczego na pierwszy rzut wziąłem zapach ?

Dlatego że istnieją sawanci, którzy widzą zapachy i to dosłownie, co oznacza, że między układem wzroku, a układem zapachu jest jakiejś subtelne połączenie.

 

Ciekawi mnie czy można w taki sposób przesłać informacje przeznaczone dla konkretnego układu neuronów za pomocą innych zmysłów. Tu nie chodzi o widzenie, np, zapachu ale odczuwanie go, jednak informacja o tym nie dostała się przez zmysł węchu, a zmysł wzroku.

 

Jest oczywistym, a przynajmniej tak się to wydaje, że informacje przeznaczone dla konkretnego układu ale przesyłane innymi zmysłami mają na początku inne zakodowanie, bo przechodząc przez różne układu ulegają różnym zmianom, a tylko jedna konfiguracja będzie czytelna dla konkretnego układu.

Inna będzie zmiana konfiguracji gdy informacje przetwarzane będą najpierw przez układ wzroku, a inną gdy najpierw przetworzy je układ słuchu.

 

Zatem przesyłając informacje przeznaczoną dla układu zapachu zmysłem słuchu muszę ją inaczej zakodować niż gdy przesyłam ją zmysłem wzroku.

 

PRZESŁAĆ OBRAZY ZMYSŁAMI;
       1 SŁUCHU

2 WĘCHU

3 SMAKU

4 DOTYKU

 

PRZESŁAĆ DŹWIĘK ZMYSŁAMI;

1 WZROKU

2 WĘCHU

3 SMAKU

4 DOTYKU

 

PRZESŁAĆ ZAPACH ZMYSŁAMI;

1 SŁUCHU

2 WZROKU

3 SMAKU

4 DOTYKU

 

PRZESŁAĆ SMAK ZMYSŁAMI;

1 SŁUCHU

2 WĘCHU

3 WZROKU

4 DOTYKU

 

PRZESŁAĆ DOTYK ZMYSŁAMI;

1 SŁUCHU

2 WĘCHU

3 SMAKU

4 WZROKU

 

PRZESŁAĆ W JEDNYM KRÓTKIM BŁYSKU ŚWIETLNYM

ZAPACH

SMAK

DŹWIĘK

OBRAZ

DOTYK

Przesłać w jednym krótkim błysku świetlnym i to to taki, iż w określonej sytuacji będzie on podtrzymywany przez mózg człowieka. Będzie się on na bieżąco rozszyfrowywał, a będzie to wyglądało jakby człowiek był po za realnością, jakby był w kinie i przeżywał treść filmu.

 

OBSERWATOR ODCZYTA TO JAKO - TEN CZŁOWIEK ZWARIOWAŁ.

 

Gdy opowie o tym obserwatorowi, to ten przypisze mu omamy. Jednak takie odczucia wcale nie muszą być nimi. Są przyczyny, dotarły do delikwenta informacje, które w określonych warunkach zostały odczytane.

 

Zatem nie jest ot żaden omam, a tylko ZASADA NACZYŃ POŁĄCZONYCH. To prawa fizyki i w takiej sytuacji uw człowiek musi, powtarzam, musi doświadczać czegoś podobnego.

 

Taki stan przeżywania, widzenia, słyszenia, czucia, odczuwania smaku i zapachu może trwać długo, a może być to zależne od ilości zakodowanych w takim krótkim impulsie informacji.

 

Impuls trwał chwilę, a człowiek przeżywa taki wirtual np. 1 godzinę, jak to jest zatem możliwe ?

Odpowiedzą są artykuły w których pokazuję jak można nieskończenie dużą ilość informacji zamknąć w jednym impulsie, oto linki do nich.

 

KODOWANIE  DO  PUNKTU       SKŁADANIE DO JEDNOŚCI

Trudno mi zrozumieć jak to możliwe, aby całe grono ludzi śmiących się nazywać lekarzami o specjalności psychiatria podporządkowało się naukowym oszustom pokroju Jacka Wciórki zamiast dociekać przyczyn istnienia omamów, zamiast rozwiązywać problem połączeń między poszczególnymi układami neuronów, którego poznanie pozwoli lepiej rozumieć zasadę działania mózgu, zatem faktycznych i pozornych chorób. Pozornych bo w myśl praw fizyki muszą one zaistnieć gdy się spełni określone warunki.

  

Naukowy oszust w osobie Jacka Wciórki i jemu podobni nie chcą dociekać przyczyn istnienia omamów i „omamów” tych w cudzysłowie.

          

Co do tych drugich jest oczywistym, iż o pewnej ich grupie doskonale wiedzą, wiedzą jak i dlaczego one działają. Napisałem o pewnej ich grupie, bo jak się państwo zapewne zorientowaliście z treści tego wpisu należałoby to podzielić na grupy. Jedną z nich jest ta przy pomocy której wykładacie ludzi, bawicie się nimi i twierdzicie że ich prowadzicie. Obecnie wielu z was stara się przeprowadzać ludzi, a nie prowadzić ich. Nareszcie zrozumieliście w czym rzecz.


O tej grupie naukowy oszust Jacek Wciórka doskonale wie. Nie przyszło mu jednak do głowy, iż można przesyłać w ten sposób informacje dedykowane i to w postaci krótkich np. błysków światła. Naukowi oszuści nie chcą dociekać przyczyn istnienia takich „omamów”, bo wiedzą czym są one w istocie. Zdają sobie sprawę, iż ujawnienie prawdy spowoduje postawienie ich w stan oskarżenia. Wolą zatem aby psychiatria tkwiła w średniowieczu medycyny.


Stąd określona klasyfikacja objawów chorobowych, aby gdy sprawy oprą się o sądy można było sklasyfikować delikwenta jako chorego psychicznie, a na biegłych powołać – BIEGŁYCH LAIKÓW – biegłych psychiatrów, a nie biegłych fachowców, którzy potwierdziliby że te rzekome objawy, to prawa fizyki które działają w taki właśnie sposób.


Tu nie ma sprzeczności, biegły fizyk oceni twórczość w cudzysłowie „pacjenta” to zaś klasyfikuje delikwenta w kierunku zdrowia psychicznego a nie choroby.


Biegły fizyk ocenia pracę a nie stan zdrowia.


Natomiast biegły psychiatra właśnie na podstawie twórczości klasyfikuje człowieka jako chorego psychicznie. Psychiatra nie jest fizykiem zatem nie jemu to oceniać. Om mógłby dopiero na podstawie oceny prac przez biegłego fizyka wydać opinię o człowieku. Skoro opinia fizyka jest pozytywną, zatem nie można użyć argumentu o twórczości sprzecznej z prawami fizyki. Jednak oszuści na to nie pozwolą, oni doskonale widzą że człowiek pisze prawdę.


Działanie mózgu jest wciąż niepoznane, znamy zaledwie ułamek jego możliwości. Tu możliwe są takie rzeczy …. .


Takie podporządkowanie się autorytetom jak obecne to,

ŁAMANIE PRZYSIĘGI HIPOKRATESA

TO TKWIENIE W ŚREDNIOWIECZU


dołączmy do tego i inne czynniki


WIARĘ W BOGA

SUMIENIE

HONOR

ODWAGĘ CYWILNĄ

RÓWNIEŻ POGLĄDY POLITYCZNE W TYM ZAWODZIE NIE MAJĄ PRAWA MIEĆ ZNACZENIA.


Nikt z was nie ma społecznego szacunku na który trzeba po prostu zapracować.


To wszystko trzeba zbudować od nowa, to już nowy system a nie post komunizm.


Jest wiele ośrodków medycznych nie zależnych od siebie. Nie będzie się zatem podporządkowanym oszustom uznanym jako autorytety. Trzeba stworzyć to jak komórkę, która będzie się dzielić, a w sumie stworzy to zdrowy organizm.


Gdy jest to jeden zwierz, jak np. słoń to można go kontrolować i tak czynią oszuści bojący się o siebie.

Może to jednak funkcjonować jak mrowiska, a każda mrówka działa oddzielnie, jednak w sumie tworzą całość.


Jest oczywistym że to obecnie funkcjonujące mrowisko działa wbrew prawom fizyki i ulegnie zagładzie.


Dotychczas, gdyby porównywać to do mrowiska to funkcjonowało ono kosztem innych, kosztem egzystencji tych co działali w zgodzie z prawami fizyki. Gdy jednak powstaną inne działające samodzielnie to pasożytnicze po prostu zginie.

  

IRENEUSZ BORYCKI psychiatria.tvp11.pl | Design by Sunlight webdesign